Bóg-Honor-Ojczyzna te słowa były fundamentem życia naszych przodków. Dla tych wartości nie wahali się poświęcić swego życia.

11 listopada 2023 roku - w 105 rocznicę Odzyskania Niepodległości zebrani wokół ołtarza prosiliśmy o Boże Błogosławieństwo dla naszej Ojczyzny  i o to, byśmy nie zagubili wartości przodków, by naród nie stracił swej tożsamości. 
 
Msza św. w intencji Ojczyzny została odprawiona także 14 listopada. Już ponad rok, każdego 14 dnia miesiąca, modlimy się szczególnie w intencji naszej Ojczyzny, a w pierwsze soboty przez ręce Matki Bożej modlitwą różańcową przedstawiamy Bogu wszystkie Jej sprawy, prosząc by pozostała wierna Bogu i swym chrześcijańskim korzeniom.

Z Dzienniczka s. Faustyny

Sa nieraz cale godziny, gdzie dusza moja jest pograzona w zdumieniu, widzac Majestat nieskonczony, a tak unizajacy sie do duszy mojej. Nieustanne jest wewnetrzne zdziwienie moje, ze Pan najwyzszy ma we mnie swoje upodobanie, a sam mi mowi o tym; a ja pograzam sie jeszcze wiecej w swej nicosci, bo wiem, czym jestem sama z siebie. Jednak musze powiedziec, ze kocham nawzajem swego Stworce do szalenstwa, kazdym drgnieniem serca, kazdym nerwem; moja dusza bezwiednie tonie, tonie... w Nim. Czuje, ze nic mnie nie odlaczy od Pana, ani niebo, ani ziemia, ani terazniejszosc, ani przyszlosc, wszystko sie odmienic moze, ale milosc nigdy, nigdy, ona zawsze ta sama. On, mocarz niesmiertelny, daje mi poznac swa wole, abym Go szczegolnie milowala, i sam wlewa w dusze moja zdolnosc do takiej milosci, jak pragnie, bym Go kochala. Pograzam sie coraz wiecej w Nim i nie lekam sie niczego. Milosc zajela cale serce moje i chociazby mi mowiono o sprawiedliwosci Bozej, i jak drza przed Nim nawet duchy czyste, i zaslaniaja swoje oblicza, i mowia: swiety, nieustannie, a z tego wynika, jakoby takie poufale moje obcowanie z Panem bylo uszczerbkiem dla Jego czci i majestatu o nie, nie, jeszcze raz nie. W milosci czystej miesci sie wszystko najwyzsza czesc i najglebsze uwielbienie, ale w najglebszym pokoju [dusza] jest zanurzona w Nim przez milosc, a zewnetrzne powiedzenie stworzen nie ma wplywu na nia. To, co jej mowia o Bogu, jest bladym cieniem w porownaniu z tym, co ona wewnetrznie przezywa z Bogiem, i dziwi sie nieraz, jak sie dusze zachwycaja czyims powiedzeniem o Bogu: gdyz dla niej jest to chleb powszedni, bo ona wie, ze to, co sie da wypowiedziec, nie jest jeszcze tak wielkim przyjmuje i slucha wszystkiego z uszanowaniem, ale ona ma swoje zycie odrebne w Bogu. [Dz. 947]

166135